3-4.10.2009
Skąd inna Polka Magda w naszym mieszkaniu? Otóz była na praktyce w innym mieście w Kolumbii, też z AIESECiem i napisała do wszystkich AIESECowiczów w Bogocie że będzie tu 2 dni i nie ma się gdzie zatrzymać, więc pytała czy ktoś by jej nie przygarnął :) No więc napisałam do niej, i w sobote kolo 13 jechałam ją odebrać z dworca autobusowego. przyjechałyśmy do domku, i niedługo potem poszłyśmy w 4 z moją Lenką i Berny pokazać Magdzie trochę Bogoty. Jak się ściemniło wróciłyśmy do mieszkanka, zjadłyśmy coś i popiłyśmy tutejszym aguardiente i poszłyśmy na imprezkę urodzinową jednego kolegi. Były tańce, dużo śmiechu, super zabawa!
Snu było mało, tym bardziej że spałyśmy w 5 w jednym pokoju (jeszcze Auris z naszego TEAM BOGOTA) więc dość radośnie było. A w niedziele od rana trzeba było wstać pokazać Magdzie jeszcze trochę Bogoty :) Berny nie dała rady, więc we 3 ruszyłyśmy do Centrum i na Candelarie - dzielnicę małych uliczek z kolorowymi budynkami... pięknie tam jest. Magdzie też bardzo podobało się to miejsce. Jest magiczne...
Musiałyśmy jednak szybko wracać, bo nasz gość musiał jechać na lotnisko, by wrócić do Polski.... a ja jeszcze trochę tu zostanę ;))
POZDROWIONKA DLA WSZYSTKICH CZYTAJĄCYCH BLOGA :D Jestem ciekawa ilu was jest ;)))