Ze skrajności w skrajność... niestety taki jest ten kraj. Najpierw zostaliśmy zaproszeni na pyszny obiad w ślicznym domku w górach, gdzie przy kominku popijalismy pyszna kolumbijską kawkę... domek nowoczesny, piękny, bogaty.... aby potem niedaleko odwiedzić kolejnych kilka biednych rodzin i coś do mnie zaszokowało - około 35 letnia kobieta, więziona przez swojego ojca w pokoju, bez łazienki, bez niczego...trzyma ją tam od jakichś 2 miesięcy, bo podobno jest chora psychicznie, ale nie ma prawa jej tam trzymać! Jej historia jest bardzo ciężka i dopiero mamy nadzieje że Akcji Socjalnej uda się jej pomóc. Rozmawialiśmy z nią chwilę, ale niestety nie dało się długo tego wytrzymać, bo przez to że musi załatwiać potrzeby w pokoju w którym mieszka - zapach był nie do zniesienia :(
Także przypadki są różne, i cieszę się że mogę pomóc w ich rozwiązywaniu...
Fotki różne - te piękne i te smutne..