Kolejna wyprawa... jakieś 5 h chodziliśmy z Lenką i ekipą z tamtejszej Accion Social po górach... nóżki bolą, dekold znów spalony :/ Do tego znalazłam się z wielkiej kałuży a później zaliczyłam tzw glebę uszkadzając sobie trochę kolano, ale co tam :) Byle do przodu :)
Ta gmina jak każda inna ma poważne problemy ze skrajnym ubóstwem, ale to co tu jest bardzo widoczne, to fakt, że ok. 10% dziewczyn w wieku 13-15 lat ma dzieci!! Ogromny procent!! To jeszcze dzieci...mające dzieci, i przez to muszą zakończyć edukację. Nasza akcja chce też pomagać takim kobietom, choć jest to bardzo trudne. Innym problemem są mieszkający samotnie staruszkowie, którzy utrzymują się np z hodlowli kilku krzaczków ziół.. Problemów jest wiele...
Dziś złapał mnie jakiś taki dołek... nie mam sił... od kilku ładnych dni jesteśmy poza mieszkaniem po 12-14 h dziennie, chodzimy po górach w słońcu i w zimnie... jakiś taki gorszy dzień... może tez przez to kolano... a do tego przez 1,5 h robiłam pranie w lodowatej wodzie... ale będzie lepiej!! :) Już podnosze głowę do góry ... i idę spać żeby mieć siłę na kolejne dni...
A w załączniku jak zwykle kilka fotek