Kilka słów o szkolnictwie w Kolumbii

Szkolnictwo wygląda tu trochę inaczej niż u nas. Przede wszystkim młodzi ludzie kończą uniwersytet mając najczęściej 22-23 lata, więc wcześniej niż u nas. Dlaczego tak? Szkołę podstawowa ("primaria") zaczynają mając 5 lub 6 lat. Trwa ona 5 lat, więc od pierwszego do piątego kursu (tutaj nie mówi się o tym do której klasy chodzi, tylko który kurs robi). Po piątym kursie idzie się do tzw "segundaria", czyli tak jak teraz nasze gimnazjum. Tu nauka trwa 6 lat. Więc wykształcenie średnie zdobywa się tu po 11, a nie po 12 klasach, jak u nas. Często mając 16 czy 17 lat już zaczyna się nauka na uniwersytecie. Wydaje mi się to trochę za wcześnie, bo młodzi 16latkowie wyprowadzają się od rodziców np do wielkiej Bogoty. Z jednej strony to dobrze, bo wcześniej przygotowują się do dorosłego życia, ale rozmawiałam z wieloma matkami któe bardzo boją sie o swoje pociechy, któe w tak młodym wieku chcą się usamodzielnić.
Tak więc większość moich znajomych ma tu niewiele więcej niż 20 lat, bo w AIESCu są najczęściej studenci :)
Jakie jeszcze różnice? Z pewnością taka, że za naukę na uniwersytecie trzeba tu płacic, i to dość sporo. Czasem opłaty te są niskie, ale w większości Uniwerek tu jest tylko dla osób które na to stać.
Oprócz tego uczniowie (a nawet już przedszkolaki) noszą tutaj mundurki. Wszyscy, bez wyjątku. Od najmłodszych lat aż do skończenia szkoły średniej. I mundurki to nie tak jak czasem u nas tylko np. kamizelka, ale cały ubiór, często łącznie z butami. Zróżnicowanie jest duże, ponieważ niektóre szkoły mają ładne, eleganckie ubrania (choć dziewczyny często przycinają spódniczki zbyt krótko!), a niektóre - dresy. Ubrania musza kupić rodzice uczniów, a biedniejsze rodziny dostają dotacje.
Jeszcze coś chciałam napisac na ten temat ale zapomniałam ;) Jak mi się przypomni to dopiszę. A jak macie pytania to ... pytajcie! :)

Zdjęcia (13)

Komentarze (0)