Ciąg dalszy poznawania Bogoty, czyli wyprawa z Lenką do tutejszego ogrodu botanicznego oraz ogromnego Parku Simon Bolivar.
W ogrodzie botanicznym, jak to zwykle bywa, wiele ciekwych roślin, drzew, pięknych widoczków oraz najwyższe na świecie palmy.
Natomiast Park w dzień powszedni jest dość spokojny, odżywa w weekendy, gdy odbywają się tu różnego roadzaju koncerty, imprezy, teatry itp. Widoczki ładne, bo w tle widać piękne góry.
A dlaczego Simon Bolivar? Jego imieniem nazywanych jest w Kolumbii bardzo wiele placów, parków, ulic, budynków i wszystkiego co tylko możliwe. Przypomnę że był on bohaterem walk o wyzwolenie Ameryki Południowej spod władzy Hiszpanów.
Także miły dzień, który oczywiście uwieczniłam na zdjęciach :)